2012/13 Home

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
Exit full screenEnter Full screen
previous arrow
next arrow
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
previous arrow
next arrow
Shadow

Informacje

DrużynaPolska
Sezon2012/13
ModelHome
ProducentNike
Numer kat.450508-105
450508-106
RodzajReplika

Polska, współgospodarz Mistrzostw Europy. Po raz pierwszy w historii wielka międzynarodowa impreza zawitała do kraju nad Wisłą. Spora część piłkarskiego środowiska wstrzymywała oddech w czym „Biało-Czerwoni” wybiegną na murawę. I… kolejny przypał! Nike zrobiło trzecią drakę w przeciągu trzech lat. Wtopa rok po roku Jak to w ogóle możliwe?

O poprzednich nie będę się rozpisywać, bo możesz przeczytać na moim blogu, jak i obejrzeć modeli, których dotyczyło. Najpierw w 2009 roku były białe koszulki z czarnymi dodatkami (Polska 2009/10 Home klik). W 2010, lekko mówiąc, nie wypaliły koszulki w kolorze obsydianu (Polska 2010/11 Third klik). Natomiast pod koniec roku 2011 zaprezentowano stroje w których drużyna miała zagrać na EURO i… powielono błąd Pumy sprzed 5 lat. <face palm> <face palm> <face palm> Jeżeli jeszcze nie oglądałeś koszulek z MŚ 2006 i nie wiesz na czym ten błąd polega, to proszę bardzo, oto zdjęcie z prezentacji:

Co w nim jest takiego złego? W zasadzie złe jest to, że czegoś tam nie ma. Popatrz na moją koszulkę, potem jeszcze raz na zdjęcie i… nie ma godła! Wypuścili koszulkę z logo PZPN. W dodatku na turniej organizowany w Polsce. Jaki był efekt? Kolejny skandal.

I choć piłkarze próbowali załagodzić sytuację w swoich wypowiedziach, mówiąc ogólne populizmy typu nie ważne w czym gram, ważne że dla Polski, nikogo to nie przekonało. W kraju znów grzmiało, a media pastwiły się nad każdym, kogo tylko mogły w jakikolwiek sposób powiązać z tymi koszulkami. PZPN został dosłownie zlinczowany za to, że zaakceptował projekt, na którym nie ma godła, ale jest logo związku. Na coś się ta nauka zdała, gdyż był to ostatnio model na którym logo PZPN się pojawiło. Od 2014 roku kibice nie widzieli go na trykotach.

Zwolennicy Orła na piersi zwyciężyli. Mieli ogromną przewagę. Media robiły sondy i przykładowo na stronie tvn24.pl, aż 91% zagłosowało za opcją, że brak godła jest karygodny i jest ono obowiązkowe na koszulce. Dla 7% brak Orzełka nie przeszkadzał, a tylko 2% głosujących oddało głos na „Dobrze że go nie ma. Koszulki w końcu wyglądają normalnie”. Ilu głosujących miała ta ankieta? Ponad 56 tysięcy. To tak jakby wypełniony po brzegi Stadion Narodowy oddał swój głos.

Sonda ze strony tvn24.pl

Takich ankiet było mnóstwo. Rozkład głosów? Bardzo podobny. W znakomitej większości ponad 90% opowiadało się, że brak godła na koszulce reprezentacji jest niedopuszczalny.

Premiera, z której pochodzi powyższe zdjęcie, miała miejsce 8 listopada 2011 roku. Trzy dni przed meczem towarzyskim z Włochami, który był rozegrany… 11 listopada! Tak, w dzień Niepodległości po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, zabrakło Orła na piersi. W mojej opinii to istny dramat. Katastrofa. Jednak czasu na reakcję było zbyt mało, więc Polska zagrała bez godła. Włosi wygrali 2:0. Cztery dni później odbył się kolejny sprawdzian, również rozegrany bez Orła. Polska 2:1 Węgry.

Widząc z jak wielką krytyką spotkały się nowe stroje, Nike musiało reagować. Podjęto jedyną słuszną decyzję – trzeba dorobić godło. Miesiąc później, gdy Polacy grali ostatni w 2011 roku sparing, 16 grudnia, piłkarze na boisku pojawili się z godłem, które ulokowano w centralnej części koszulki – pomiędzy logo Nike oraz PZPN. Cały kraj odetchnął z ulgą.

Zareagowano również na repliki, które przecież od kilku miesięcy były produkowane. Przed wprowadzeniem do sprzedaży do każdej koszulki dohaftowywano godło. Dokładnie taki egzemplarz chciałem zdobyć, aby mieć 100% pewność, że repliki również wydano bez Orła w koronie. I mi się udało! Ten trykot, który widzisz w galerii, jest tego właśnie przykładem. Jego numer katalogowy, którym oznaczył go amerykański producent to 450508-105. Taki też widnieje na wewnętrznej wszywce. Po dodaniu haftu z godłem, trzeba było odróżnić jakoś te koszulki od siebie, bo przecież to różne produkty, więc zmieniono tylko wariant – trzy ostatnie cyfry numeru. 105 zastąpiono 106. I tak koszulka bez godła 450508-105 po hafcie stała się 450108-106. Było jednak za późno, aby poprawiać ometkowanie. Naklejono zatem nową naklejkę z nowym numerem, a wszywka pozostała ta sama. Widzisz to u mnie w galerii, gdyż zerwałem tę nowszą, aby pokazać Ci obie 🙂

Skoro Orzeł wrócił na swoje miejsce, uwaga zaczęła skupiać się na turnieju. Polska miała losowanie życia. Z każdego koszyka trafili chyba najsłabszego z możliwych rywali. Do grupy A trafiła Grecja, Rosja i Chorwacja. Dla porównania, drugi współgospodarz, Ukraina, która mogła trafić na tych samych przeciwników, dostała Francję, Anglię i Szwecję.

Z tak wielkim fartem podczas losowania w Polsce nie można było doczekać się turnieju, a na nim pierwszego zwycięstwa na Mistrzostwach Europy. Cztery lata temu, podczas debiutu na tej imprezie ta sztuka się nie udała. Przed EURO 2012 wszystko wskazywało na to, że będzie ich więcej niż jedno.

W pierwszym meczu Polacy podejmowali Grecję. Turniej zaczął się jak marzenie. W 17. minucie Robert Lewandowski dał prowadzenie, a tuż przed przerwą sędzia odesłał jednego z Greków do szatni. Prowadzenie jedną bramką i osłabiony rywal, czy… coś mogło pójść nie tak? Cóż za retoryczne pytanie. Polacy zapomnieli wyjść na drugą połowę. Sześc minut po przerwie osłabiona Grecja wyrównała wynik spotkania, po tym jak fatalny błąd popełnił Szczęsny i zostawił pustą bramkę. W 69. minucie bramkarz reprezentacji Polski chciał chyba na stałe zapisać się w historii i sfaulował w polu karnym rywala. Sędzia bez wahania wyciągnął czerwoną kartkę i przyznał Grecji rzut karny. Na bramce pojawił się Przemysław Tytoń, który obronił jedenastkę rzucając się w lewą stronę. Mecz zakończył się remisem. Po wymarzonej pierwszej połowie, druga została koncertowo spieprzona.

W drugim meczu Polska również zremisowała 1:1, z reprezentacją Rosji. Ładną bramkę zdobył Kuba Błaszczykowski. Jednak Polska ponownie nie doczekała się pierwszego zwycięstwa na ME. Mecz o honor, awans z grupy oraz pierwsze 3 punkty na EURO odbył się we Wrocławiu. Rywalem był południowy sąsiad – Czechy. I niestety, to właśnie oni zgarnęli komplet punktów oraz awans do fazy pucharowej, dzięki zwycięstwu 1:0.

Polska po raz kolejny skompromitowała się na turnieju. Z takim wyjątkiem, że pierwszy raz nie musiała wracać do domu, bo w nim była. W najsłabszej grupie, grając u siebie, strzelili dwie bramki i zdobyli 2 punkty. Czesi i Grecy odpadli od razu w ćwierćfinale, co tylko potwierdzało, że „Biało-Czerwoni” mierzyli się ze słabymi drużynami. Dla porównania, w dużo silniejszej grupie, Ukraina zdobyła 3 punkty. Cały turniej można było podsumować słowami – niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził. Wszystkie mecze grupowe zostały rozegrane w domowym trykocie.

Następnie przyszedł czas kolejnych… kompromitacji. Kwalifikacje do Mistrzostw Świata w Brazylii nie różniły się zbytnio poziomem od EURO. Dość powiedzieć, że jedyną bramkę w tych eliminacjach jaką strzeliło San Marino, zrobiło to reprezentacji Polski. „Biało-Czerwoni” w tamtych eliminacjach wygrali tylko 3 mecze – dwa z San Marino i jeden z Mołdawią. Nie potrafili pokonać Czarnogóry, Ukrainy i Anglii, więc grupę skończyli za plecami tych reprezentacji.

Jak podsumować tę koszulkę? Najpierw skandal i kontrowersje, a potem kompromitacja za kompromitacją. Z drugiej strony pierwszy w historii kraju organizowany turniej takiej rangi jak Mistrzostwa Europy. Hmm…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 komentarze “2012/13 Home”


Warning: Undefined array key 0 in /home/platne/serwer40541/public_html/tianse17.com/wp-content/plugins/cardoza-facebook-like-box/cardoza_facebook_like_box.php on line 924