2020/21 Home

Domowe koszulki Watfordu od zawsze kojarzyły mi się z pewnego rodzaju nudą. Aż w 2020 roku przyszło Kelme i dosłownie ożywiło trykoty. Projekty stały się dynamiczne, odważne i czy się komuś podobały, czy nie, przyciągały wzrok.

Ta domówka od razu skojarzyła mi się z legendarnym już projektem Kaizer Cheifs od Nike, dzięki któremu drużyna z Republiki Południowej Afryki zyskała sławę w piłkarskim świecie. I muszę przyznać, że mi to mocno siadło. Dynamiczny projekt i bardzo żywe kolory utrzymane w drużyn kontraście, bez dwóch zdań mnie kupił.

W design świetnie został wkomponowany sponsor główny. Zupełnie nie przeszkadza w odbiorze całości. Sprytnie także Kelme odznaczyło się na klatce piersiowej. Na pierwszy rzut oka czerwień mnie uderzyła, jednak po chwili zobaczyłem, że jest obecna w herbie klubu oraz sponsorze. To uratowało tę decyzję kolorystyczną. Sam herb jest natomiast świetnie wykonany i co mi szczególnie odpowiada, nie jest haftowany. Dopełnieniem jest szerszeń na tylnej części kołnierza, gdyż pseudonim klubu to właśnie „Szerszenie”.

Watford grał w Championship po degradacji w poprzednim sezonie. Drużyna stworzyła świetny kolektyw. Nie było wielkich gwiazd, nie było opierania stylu gry o danego zawodnika. Każdy pracował dla drużyny i mimo, że najlepszy strzelec klubu nie był nawet w najlepszej 10-tce strzelców w lidze, zdobyli wicemistrzostwo. Skutkowało to oczywiście powrotem do Premier League. Gra zespołowa zaowocowała najskuteczniejszą defensywą, która straciła zaledwie 30 bramek w 46 spotkaniach.