Informacje
Drużyna | Republika Południowej Afryki |
Sezon | 2010/11 |
Model | Home |
Producent | Adidas |
Numer kat. | L08228 |
Rodzaj | Replika |
To historyczna koszulka, bowiem gościła pierwszy w historii mundial w Afryce. 11 czerwca 2010 roku to właśnie w niej reprezentanci Republiki Południowej Afryki otworzyli największą na świecie imprezę piłkarską. Grając w tym modelu podjęli u siebie Meksyk. Choć goście przeważali cała pierwsza połowę, do przerwy było 0:0. W 55. minucie meczu świetną akcję wyprowadzili gospodarze, a strzałem z dość ostrego kąta, prosto w okienko bramki trafił Shiphiwe Tshabalala. Stadion oszalał, a charakterystyczne dla tamtego turnieju wuwuzele, ryczały tak głośno, że ciężko było usłyszeć swoje myśli! Meksyk zdołał jedna wyrównać za sprawą gracza FC Barcelony – Rafaela Marqueza. Pierwszy mecz Mistrzostw Świata na afrykańskiej ziemi zakończył się remisem 1:1.
W drugim meczu, RPA zagrało z Urugwajem, który miał naładowane strzelby w postaci Suareza, Cavaniego oraz Forlana. Goście z Ameryki Południowej wygrali 3:0, a bramkarz RPA otrzymał w tamtym meczu czerwoną kartkę. Wydawało się więc, że osłabiony gospodarz zaprzepaścił szanse na awans z grupy, gdyż ostatni mecz grali z Francją. I tutaj stała się niespodzianka, gdyż RPA objęło prowadzenie w 20. minucie spotkania, zaś kilka minut później z boiska wyleciał reprezentant Francji, Yoann Gourcuff. Gospodarze skorzystali z przewagi i już do przerwy prowadzili 2:0. W drugiej połowie nie udało im się podwyższyć prowadzenia mimo gry w przewadze liczebnej, a nawet stracili. Mecz zakończył się zwycięstwem 2:1 i RPA miało tyle samo punktów co Meksyk. Jednak to Meksykanie awansowali z grupy dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu 3:2 (+1), przy 3:5 (-2) gospodarzy.
Nie mogłem sobie domówić tak historycznego trykotu. Mało tego, te koszulki były produkowane tam na miejscu. Tak, dobrze czytasz, produkcja odbywała się w Republice Południowej Afryki, przez co te koszulki są delikatnie inne od tych europejskich. Także metka różniła się od tych europejskich, co widzisz na piątym zdjęciu w galerii. Największą różnicą jest jednak brak… małej wszywki! Ten model go po prostu nie posiada. Niestety, dało to świetne pole do popisu oszustom produkującym podróbki, którzy świetnie zdają sobie sprawę, że trykot niosący taką historię był i zawsze będzie pożądany przez kolekcjonerów. Musisz więc bardzo uważać, gdy chcesz go kupić, a pamiętaj, że im więcej lat od tego mundialu upłynie, tym mniej oryginałów będzie.