




















Informacje
Drużyna | Norwegia |
Sezon | 2000/02 |
Model | Home |
Producent | Umbro |
Numer kat. | 735508 |
Rodzaj | Replika |
Nie spodziewałem się aż tak dziwnego materiału. Zostałem kompletnie zaskoczony. Cóż to może być? Jakaś frota? Jakoś tak w dotyku palce podpowiadają – stara pidżama? Serio, muszę zobaczyć z czego to jest. Dobieram się więc do wszywki informacyjnej, a tam na samej górze: 100% poliester. Niemożliwe!
Popatrz na strukturę materiału na zdjęciach. Podoba mi się, że jest zupełnie inna. Wrażenie jest takie, jakby to nie była koszulka piłkarska. W tej konkretnej sztuce jest więcej nietypowych cech. Ciekawostka z całkiem odległych czasów – Hiszpania importowała koszulki specjalnie na swój rynek. Różniły się one od tych z reszty Europy ometkowaniem. Nieco inna wszywka informacyjna i zupełnie różna naklejka na papierowej etykiecie. Największą różnicą jest brak… numeru katalogowego.
Nie wiem dlaczego, ale Hiszpanie go nie dawali. Normalnie był on na tej przezroczystej naklejce, którą widzisz na zdjęciu numer 5 (jak w każdej galerii). Tu natomiast mamy informację o tym, że to replika norweskiej kadry w kolorze czerwonym i… jakiś dziwny niezrozumiały numer. Normalnie, na tej naklejce widniał numer 735508. Spotkasz go tam na zdecydowanej większości trykotów. Chyba że trafisz właśnie na jakiś nietypowy twór, który z niewiadomych powodów wymyślili sobie w Hiszpanii.
Oczywiście nie byłem pewny co do oryginalności tego trykotu. Potwierdzałem to z kilkoma zagranicznymi kolekcjonerami, w tym jednym właśnie z Hiszpanii. Głównie on mi opowiedział o fanaberii swojego kraju i okresie importu koszulek tylko na swój własny rynek. Pokazał mi także kilka swoich, które różniły się ometkowaniem od tych, do których przywykliśmy. Ot, taka ciekawostka, aby od razu nie skreślać koszulki, gdy nie zgadzają się w niej metki 😉
Ten model jest schyłkiem czasów, gdzie Norwegia liczyła się w europejskiej piłce. Byli uczestnikami dwóch poprzednich mundiali (1994 oraz 1998). Pokazuje to, że lata 90-te były naprawdę owocne, a w reprezentacyjnych koszulkach biegały znane na całym świecie nazwiska. Po obecności na dwóch z rzędu największych na świecie imprez piłkarskich, w 2000 roku przyszedł czas na debiut na Mistrzostwach Europy. Norwegia wywalczyła awans na EURO organizowane w Belgii i Holandii.
Ten trykot jest szczególny, gdyż właśnie w nim Norwegia jechała na swoje pierwsze mistrzostwa Starego Kontynentu. Zapisał się więc w historii norweskiej piłki. Czy był to udany turniej? Na otwarcie niespodziewanie ograli Hiszpanię 1:0. Zwycięskiego gola strzelił Steffen Iversen. Jak się później okazało, była to jedyna bramka Norwegów na ME. Drugi mecz przegrali 0:1 z Jugosławią. Natomiast ostatni bezbramkowo zremisowali ze Słowenią. Z dorobkiem 4 punktów zajęli trzecie miejsce w grupie. Tyle samo oczek miała Jugosławia, ale z bilansem 7:7, dzięki czemu zajęła drugą pozycję, za Hiszpanią.
Co więcej. Trykot dołączam do kolekcji w 2023 roku i Norwegia ani razu więcej nie była obecna na EURO. Nawet po zwiększeniu formatu do 24 zespołów nie udało im się zakwalifikować na turniej.
Kolejnym interesującym wydarzeniem była kampania eliminacyjna na Mistrzostwa Świata 2002. O tym jak postrzegana była Norwegia niechaj świadczy fakt, że byli losowani z… pierwszego koszyka! Otwierało im to ogromną szansę na trzeci z rzędu awans na mundial. Tym bardziej, że nie trafili na żadną potęgę. Z drugiego koszyka wylosowano im Ukrainę, zaś z trzeciego nieporadną i bezzębną przez ponad dekadę Polskę.
Ta kampania była początkiem końca Norwegii, którą znała Europa. Remis z Armenią oraz Walią na początek. Następnie porażka 0:1 z Ukrainą. Starsi kibice pamiętają dokładnie co stało się w czwartej kolejce tamtych eliminacji. Mecz Norwegia kontra Polska. Prowadzenie „Biało-Czerwonych” 2:0 po bramkach Olisadebe. Następnie gospodarze doprowadzili do wyrównania na 2:2. Ole Gunnar Solskjaer strzelił absolutnie piękną bramkę po tym jak na małej przestrzeni w polu karnym poprzekładał sobie piłkę. Przyszła 81. minuta spotkania. Rzut wolny. Dośrodkowanie do którego wyszedł Bartosz Karwan i… 3:2! Polska wygrała tamto wyjazdowe spotkanie. Rewanż w naszym kraju był jeszcze lepszym popisem, gdyż wygraliśmy aż 3:0. Oba mecze przeciwko Polsce Norwedzy rozegrali w tym modelu.
Finalnie grupę wygrała Polska. Drugie miejsce zajęła Ukraina. Trzeci byli… Białorusini. Dopiero czwarta lokata przypadła Norwegom, którzy uzbierali o 1 punkt więcej od piątej Walii. Na szarym końcu stawki była oczywiście Armenia. Dla Norwegii miały to być łatwe kwalifikacje i wyjazd na trzeci mundial z rzędu. Okazały się być końcem passy i bycia licząca się reprezentacją na europejskiej arenie.
Co ciekawe, ten model nie został zmieniony w 2002 roku. Norwescy piłkarze zakładali go jeszcze przez cały rok, a więc rozegrali w nim całkiem sporą liczbę meczów towarzyskich oraz trzy spotkania eliminacji na Mistrzostwa Europy 2004. Trzeba przyznać, że nieźle w nie weszli. Remis z Danią oraz zwycięstwa z Rumunią i Bośnią i Hercegowiną dobrze się zapowiadały. Jednak finalnie, jak już wcześniej wspomniałem, Norwegii zabrakło na kolejnych turniejach, więc nie pojechali na EURO w Portugalii.
Ciekawy jest to trykot. Nietypowy materiał. W dodatku ta sztuka pochodzi z niszowej dystrybucji. Ma nietypowe ometkowanie. Towarzyszył podczas debiutu na Mistrzostwach Europy. Brał udział w dwóch meczach przeciwko Polsce. Plus ma już swój wiek, gdyż pochodzi z przełomu wieków. Okazał się być o wiele ciekawszy, niż na pierwszy rzut oka można było przypuszczać 🙂