






















Informacje
Drużyna | Hiszpania |
Sezon | 2012 |
Model | Home |
Producent | Adidas |
Numer kat. | X10937 |
Rodzaj | Replika |
Niewielu modelom trykotów jest dane zapisać się na kartach historii w taki sposób, jak żaden inny wcześniej. Futbol istniał grubo ponad wiek, a dopiero ta domówka reprezentacji Hiszpanii stała się pierwszą obrończynią tytułu mistrza Europy. Hegemonia „La Furia Roja” na świecie była niepodważalna. Przez kilka lat każdy musiał zgiąć się w pół przed tą reprezentacją. A jeśli mu się to nie podobało, to w bezpośrednim pojedynku był rzucany na kolana.
Mistrzostwa Europy 2008 – wygrany finał z Niemcami. Mistrzostwa Świata 2010 – zwycięstwo z Holandią. Był to pierwszy Puchar Świata dla tego kraju. Aż w końcu w 2012 roku przyjeżdżali do Polski i Ukrainy. Co ciekawe, historia znała już giganta, który wygrał oba wspomniane tytuły. Co prawda w odwrotnej kolejności – najpierw mundial w 1998, a następnie EURO 2000. Mowa oczywiście o Francji, która w 2002 roku, mając ten sam status co Hiszpanie w 2012, runęła z takim hukiem, że gdyby na Marsie istniało życie, odnotowałoby ten upadek. Dekadę później wielu oczekiwało tego samego.
Prawdą jest powiedzenie, że historia lubi się powtarzać. Jednak nie tym razem. „La Furia Roja” została wylosowana do grupy C, która swoje mecze grała w Gdańsku. 1:1 z Włochami na otwarcie, a następnie 4:0 z Irlandią oraz 1:0 z Chorwacją. 7 punktów, zwycięstwo w grupie i awans do ćwierćfinału. Faza pucharowa nie należała do łatwych. Zwycięstwo 2:0 z Francją zapewnił Xabi Alonso, który to był autorem obu trafień. Półfinał to bezbramkowe starcie z Portugalią. Decydowały karne. Pierwszą jedenastkę zepsuł bohater poprzedniego meczu. Jednak jego koledzy pozostali bezbłędni i po pięciu seriach było 4:2 dla Hiszpanii.
Tak jak zaczynali, tak i kończyli Mistrzostwa Europy. A więc Włosi. Opinia publiczna spodziewała się wyrównanego pojedynku. Widowiska podobnego do tego z fazy grupowej. Jednak finały rządzą się swoimi prawami i tak było tym razem. Piłkarscy miłośnicy obejrzeli przepiękny teatr jednego aktora. Hiszpanie pokonali Włochów aż 4:0 nie pozostawiając żadnych złudzeń co do tego, kto wciąż jest dominatorem futbolowego świata.
Tym samym zostali pierwszym obrońcą tytułu mistrza Europy w historii. Finał rozegrali właśnie w tym domowym modelu. Był to więc dla mnie absolutny must have. Wręcz obowiązek. W końcu tylko jeden model ze wszystkich jakie nosiły europejskie drużyny narodowe w historii, posiada to miano. Właśnie ten.
Gdy dodam fakt, że naprawdę lubię trykoty z turnieju współorganizowanego przez moją ojczyznę, ta koszulka sprawiła mi przeogromną radość. Historia, która się w tym modelu wydarzyła nadje mu ogromnej wartości historycznej. I rzekłbym, czegoś w stylu… kolekcjonerskiej mocy 😉
Choć jej wygląd nie jest wyjątkowy, to właśnie przez pryzmat wydarzeń, jakoś tak zupełnie inaczej na nią patrzę. Projekt jest prosty, acz gustowny. Spójrz w kołnierz. Widnieją tam słowa „Mistrzowie Europy”. Pod nimi znajdują się lata, w którym to Hiszpania odbierała tytuł najlepszej drużyny „Starego Kontynentu”. Słowa jak i lata przedzielone są wstęgą, która ma proporcje hiszpańskiej flagi. Dwa tłoczone paski na froncie trykotu to właśnie imitacja tych czerwonych pasków z flagi kraju. Ot, cała filozofia tego modelu. Proste, klasyczne i ze smakiem.
Opisałem ten trykot jako 2012, gdyż pojawił się w samej końcówce 2011 roku. Poza Mistrzostwami Europy, rozegrano w nim mecze towarzyskie oraz trzy kolejki eliminacji na mundial w Brazylii. Pod koniec roku Adidas wydał nowy model przeznaczony na Puchar Konfederacji w 2013 roku. Ale rozegrano w nim wszystkie mecze. Tak oto ta domówka, w pełni blasku i chwały, pożegnała się ze światem w tym samym roku, w którym przeszła do historii.
2 komentarze “2012 Home”
Błąd byczku – w 2010 wygrali z Holandią, nie Argentyną (Gol Iniesty)
Poprawiłem, dzięki wielkie! 🙂