






















Informacje
Drużyna | Chelsea FC |
Sezon | 2015/16 |
Model | Home |
Producent | Adidas |
Numer kat. | AH5104 |
Rodzaj | Replika |
Odcisk palca umieszczony na tej koszulce zaintrygował mnie na tyle mocno, że postanowiłem ten model zdobyć. Byłem ciekaw po co i przede wszystkim czyje linie papilarne umieszczono na koszulce? Historia okazała się być mniej interesująca, niż zapowiadała.
To samo pytanie zadało sobie więcej osób. Temat stał się więc na tyle popularny, że szybko opanował internetowe fora. Szczególnie w społeczności kibiców „The Blues”. Okazało się, że palec jest… niczyj. Lub nikt się do niego nie przyznał. Projektanci zaczęli odpowiadać na dziesiątki wpływających zapytań i wszędzie ta sama śpiewka – odcisk palca to symbol jedności i połączenia z kibicami, bla bla, bla bla. Słowo „identity” przewinęło się więcej razy niż „proces”, a to już nie lada sztuka. Kolejne pytanie brzmi – czy nie chodziło tylko o marketing? W jaki niby sposób klub i kibice mają złapać tę samą tożsamość poprzez randomowy odcisk palca? Z jednej strony odcisk palca jest symbolem tożsamości, pod warunkiem, że… do kogoś należy. Spodziewałem się więc jakiejś mega historii, że odnaleziono odcisk palca legendarnego menedżera, piłkarza albo założyciela i umieszczono go na koszulce. Tymczasem, nie odblokował żadnego telefonu, bo i takie śmieszkowanie w pewnej chwili miało miejsce.
Marketingowo był to strzał w dychę. Koszulka obiegła pół świata, a ludzie cały czas dopytywali w mediach – czyj to jest odcisk? W efekcie ten trykot niemal cały sezon był na tapecie. Codziennie znajdowały się osoby niewiedzące co oni tam umieścili, więc o to dopytywali. Jednak fakt, że odcisk ten był bezużyteczny i… niczyj, gubiło całą ideę tożsamości. Za wykonanie i wdrożenie pomysłu w życie należy się strzał w stopę.
Sam sezon dla Chelsea był jak ten odcisk – byle jaki. Premier League ukończyli na dopiero 10 miejscu. W krajowych Pucharach nie dotarli do żadnego finału. Mecz o tarczę wspólnoty przegrali 0:1 z Arsenalem. W Lidze Mistrzów wyszli z grupy (Dynamo Kijów, Porto, Maccabi Tel Awiw), ale od razu w 1/8 finału przegrali oba mecze po 1:2 z Paris Saint-Germain.
Teorie spiskowe mówią, że odcisk palca na koszulce należy do Jose Mourinho. Jednak to bardzo wątpliwe, aby w tak łatwo dostępnym miejscu umieścić odcisk tak znanej i żyjącej w tamtym czasie osoby. Szkoda, że nie jest to odcisk jakiejś legendy, bo wtedy koszulka zyskałaby podwójnie na znaczeniu, a i sama kwestia tożsamości byłaby jednoznaczna 😉