2013/14 Home

Sezon 2013/14 był ostatnim dla polskiej trójcy w Borussi Dortmund. Dlatego gdy zobaczyłem tę domówkę, pomyślałem że fajnie byłoby mieć w szafie trykot z kampanii, w której razem po boiskach biegali Robert Lewandowski, Kuba Błaszczykowski oraz Łukasz Piszczek.

Zdziwił mnie nieco projekt tego modelu. Krata w zasadzie nigdy nie kojarzyła mi się z BVB. Poszperałem w historii i także nie znalazłem żadnego odniesienia co do którego ten model by się mógł odwoływać. Ta koszulka wygląda mi więc nieco szkocko. Istnieje spora szansa, że projektanci tak po prostu ozdobili koszulkę takim wzorem, aby nie była gładka. Bez doszukiwania się drugiego dna.

Drużyna z Dortmundu świetnie weszła w sezon. Zaczęła go od zwycięstwa 4:2 nad Bayernem Monachium w Superpucharze Niemiec. I choć zdobywanie trofeów na tym się skończyło, trudno powiedzieć, aby to był zły sezon. Puchar Niemiec to udany rewanż Monachijczyków. Wygrali finał 2:0 po bramkach w dogrywce.

Patrząc na Ligę Mistrzów, los dał im bardzo trudną grupę: Arsenal, Napoli oraz Olympique Marsylię. I drużyna z polską trójcą tę grupę… wygrała! Układ tabeli był niecodzienny, bowiem 12 punktów mieli Borussia Dortmund, Arsenal oraz Napoli. Decydował bilans bramek, który odpowiednio wynosił +5 dla BVB, +3 dla Kanonierów oraz +1 dla drużyny z Neapolu. Tak też ułożyła się finalna tabela.

W 1/8 finału pokonali 5:4 w dwumeczu Zenit i w kolejnej rundzie trafili na Real Madryt. Na Santiago Bernabeu przegrali aż 0:3, jednak w rewanżu byli silniejszym zespołem. Gonili wynik, jednak… wygrali 2:0. Odpadli z „Królewskimi”, którzy następnie wygrali tamtą edycję Ligi Mistrzów.

Finalnie na tapet wezmę Bundesligę. Zajęli w niej drugie miejsce, ustępując tylko Bayernowi Monachium. Królem strzelców został Robert Lewandowski z dorobkiem 20 trafień.

Lubię posiadać modele, w których grali Polacy. Ten jest na tyle wyjątkowy, że jednocześnie zakładało go aż trzech reprezentantów naszego kraju. Trójka, która jednocześnie była jednymi z najlepszych, o ile nie najlepszymi w danym czasie, piłkarzami w Polsce. Coś czuję, że długo nie doczekamy się kolejnej takiej trójcy w tak dobrym klubie.