




















Informacje
Drużyna | ACF Fiorentina |
Sezon | 2016/17 GK |
Model | GK |
Producent | Le Coq Sportif |
Numer kat. | 1621086 |
Rodzaj | Replika |
Zechciałem mieć tę koszulkę z dwóch powodów. Po pierwsze, zdobyłem już wersję meczową tego modelu i byłem bardzo ciekawe różnic między nimi. Po drugie, Pauolo Sousa. Tak, to on prowadził Fiorentinę w sezonie 2016/17, a miło jest wrzucić do szafy trykot z sezonu w którym to menedżer reprezentacji Polski zasiadał za sterami klubu.
Tak jak w przypadku meczówki, tutaj również pozytywnie zaskoczyła mnie budowa koszulki, a w szczególności kołnierz. Jest on bardzo podobny do tego, jaki zobaczyłem w wersji meczowej. Znalazłem tu również fajny, delikatny, lekko rozciągający się materiał. Nie jest on na aż tak wysokim poziomie jak ten w meczówce, więc widać różnice.
Duży i klasyczny kołnierz jest niemal kopią tego z meczówki – powinien być ciężki i mógłby być uciążliwy dla bramkarza, w rzeczywistości… jak to napisać? Jest w głównej mierze imitacją prawdziwego kołnierza? Dolny element nie zawiera guzików. Długi prostokąt jest tylko kawałeczkiem materiału przyszytym do korpusu, tak więc nie powoduje praktycznie żadnego obciążenia. Główna część kołnierza jest cieniutka i mogłoby się wydawać, że problematyczna, ale… w tył został wszyty rozciągliwy i elastyczny element, który powoduje że cały kołnierz może swobodnie pracować. Genialne!
Pauolo Sousa prowadził Fiorentinę w dwóch sezonach – 2015/16 i 2016/17. W pierwszym z nich zajął 5 miejsce w Serie A, dzięki czemu wprowadził drużynę do Ligi Europy. Tam trafił do grupy J. Portugalczyk dwukrotnie pokonał Qarabag FK (5:1 i 2:1) oraz Slovan Liberec (3:1 i 3:0), ale z trzecim rywalem, PAOK Saloniki, nie udało mu się zdobyć kompletu punktów (0:0 i 2:3). Mimo to zajął pierwsze miejsce w grupie i awansował do fazy play-off. Tam trafili na Borussię Mönchengladbach. W pierwszym meczu Fiorentina pokonała swojego rywala na jego boisku 1:0. W rewanżu, do przerwy prowadzili 2:1. I gdy wydawało się, że awans do kolejnej rundy jest pewny, stracili 3 bramki w 13 minut, przegrywając mecz 2:4, a cały dwumecz 3:4.
W Serie A również się nie poszczęściło. W finalnym rozrachunku „Fioletowi” zajęli 8 lokatę, co oczywiście pozbawiło ich szansy na grę w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Trzeba przyznać, że było to nieco rozczarowujące, ponieważ 4 poprzednie sezony Fiorentina brała udział w fazie grupowej Ligi Europy. Z drugiej strony to nie była tragiczna kampania. Do szóstej lokaty, która dałaby grę w Europie, zabrakło zaledwie 3 punktów.
Ten sezon kosztował Sousę posadę. Pytanie brzmi, czy straciłby pracę gdyby wygrał jeden mecz więcej w Serie A lub nie spotkałoby go pechowe 13 minut w Lidze Europy? Tego się już nie dowiemy.
W tamtym sezonie w klubie był polski bramkarz – Bartłomiej Drągowski. Był rezerwowym i rozegrał w Serie A tylko 1 spotkanie – mecz ostatniej kolejki, w której to Fiorentina zremisowała 2:2 z Pescarą.