Informacje
Drużyna | Manchester United |
Sezon | 2018/19 |
Model | Away |
Producent | Adidas |
Numer kat. | CG0038 |
Rodzaj | Replika |
Jeżeli się nie mylę, to pierwsza w historii klubu koszulka, która swoją kolorystyką nawiązuje do różu. Ciężko w zasadzie nawet określić jej kolor. Ciężko jest też pokazać go na zdjęciach, gdyż łatwo jest go nasycić lub przeciwnie, wybielić. Niechaj jego kolor określi motywacja i pomysł na zrobienie tego modelu. Otóż niegdyś w lokalnej gazecie Manchester Evening News sekcja piłkarska nazywała się „Football Pink”. Jak sama nazwa sugeruje, strony tegoż dodatku były drukowane na jasno różowym papierze, a nie na szarym. Projektant wyraźnie chciał oddać kolor tych stron na koszulce i chyba mu się to udało, gdyż jest to właśnie taki wyblakły brudny róż, tak jakby wziąć stary szary papier i zakolorować go różem.
Muszę przyznać, że sam pomysł jest fajny. Poszukiwanie nawiązania do historii pokazuje szacunek do niej, jak i zarówno tłumaczy skąd w ogóle komuś w głowie rodzi się pomysł stworzenia różowej koszulki Manchesterowi United. Zasmuciło mnie jednak nieco wykonanie projektu – koszulka jest nieco nudna. Rozumiem, że herb i logo wykonano w czerni, aby oddać klimat tamtych lat, gdzie wszystko było czarno-białe, oprócz rzecz jasna dodatku „Football Pnk”. Ale takie logo Chevroleta drastycznie burzy tę koncepcję, bo nie jest monochromatyczne. I poza tym, na koszulce nic się nie dzieje. Poprzez zaburzenie kolorystyki Chevroletem, ciężko nazwać to klasycznym wykonaniem, którym by mogło być i wówczas zwykły prosty gładki design byłby strzałem w dziesiątkę. Jeżeli już koszulka musiała zostać zrujnowana kolorowym Chevroletem, można było pokusić się o urozmaicenie designu i np. umieszczenie gdzieś nagłówków o klubie z „Football Pink” lub wycinków artykułów w jakiejś fajnej formie.
Sezon 2018/19 był przejściowy jeśli chodzi o stanowisko menedżera. Pracę stracił Jose Mourinho, zaś na jego miejsce klub zatrudnił tymczasowo byłego piłkarza – Ole Gunnara Solskjaera. Jak się okazało, Norweg spisał się na tyle dobrze, że pozostał na Old Trafford na dłużej niż planowano 🙂
W sezonie 2018/19 Manchester United dokonał rzeczy historycznej w Lidze Mistrzów i muszę o tym wspomnieć. Miało to miejsce w 1/8 finału. Pierwszy mecz na Old Trafford zespół z Paryża wygrał 2:0, a to w zasadzie oznaczało awans do ćwierćfinału. Dlaczego? Bowiem do czasu rewanżu jeszcze żadna drużyna w historii nie odrobiła na wyjeździe dwubramkowej straty awansując do dalszej fazy. I nadszedł ten dzień, w którym Manchester United zrobił to jako pierwszy i to jeszcze w osłabionym składzie. Walka toczyła się do samego końca. Rozpoczynała się 90. minuta. Man Utd prowadziło 2:1. Diogo Dalot nabiegał z piłką w stronę pola karnego i zdecydował się oddać strzał. Piłka została zablokowana przez wyskakującego defensora PSG i opuściła boisko. Sędzia wskazał na rzut rożny, jednak Dalot od razu pokazywał zagranie ręką. Czy w rzeczywistości takie zagranie miało miejsce? Jeśli tak, to przed polem karnym, czy w jego obrębie? Będzie karny, czy nie? Wszyscy czekali z niecierpliwością, gdy arbiter pobiegł do monitora VAR, aby samodzielnie ocenić sytuację. Długo przypatrywał się powtórkom, ale po konsultacjach przyznał jedenastkę! Do piłki podszedł Marcus Rashford. Doliczony czas gry, waga awansu i dokonania rzeczy historycznej, a w bramce jeden z najlepszych golkiperów w historii piłki nożnej – Gigi Buffon. Długi rozbieg, potężne kopnięcie… piłka zatrzepotała w siatce, a komentator krzyczał, że Manchester United dokonał niemożliwego! 🙂
Ach, to był piękny mecz. Skazany na pożarcie, osłabiony kadrowo i jadący na teren rywala klub, postawiony przed tym czego jeszcze nikt nie dokonał – takie historie są przeznaczone właśnie dla tego zespołu 😉
Mimo jakiejś delikatnej niechęci do tego projektu, stał się on kultowy i pożądany, gdyż… no właśnie, historia w Paryżu wydarzyła się właśnie w tym wyjazdowym modelu. I nawet gdy ta koszulka Ci się nie podoba, to przyznaj, jak można jej nie lubić po tak pięknym wieczorze? ;p